Tygodniowy plan nauki do matury: jak ogarnąć wszystko i nie zwariować?

Nadchodząca matura u jednych wywołuje jedynie lekki dreszcz ekscytacji, podczas gdy dla innych jawi się jako misja nie do przejścia. Liczba zagadnień wydaje się im nieskończona, czas kurczy się w zastraszającym tempie, a w głowie kłębi się mnóstwo pytań. Wystarczy jednak opracować mądrą strategię nauki, opartą na systematycznej pracy i odpowiednim rozłożeniu zagadnień, by przejąć kontrolę i zapanować nad chaosem. W poniższym poradniku pokażemy ci, jak zaplanować naukę do matury, dzięki czemu podejdziesz do egzaminu z pewnością siebie, a nie paniką w oczach.

Najczęstsze błędy w przygotowaniach, czyli czego należy unikać?

Zanim przejdziemy do skutecznych metod pracy, skupmy się na często popełnianych błędach. Wyeliminowanie ich to pierwszy krok do sukcesu, a tkwienie w złych nawykach może pogrzebać każdy plan. Największy problem to bez wątpienia całkowite unikanie nauki, licząc na szczęście podczas egzaminu. Wystarczy przecież osiągnąć wynik na poziomie 30%, a tyle można otrzymać za same zadania zamknięte. Takie podejście nie uwzględnia jednak faktu, że aby zaznaczyć dobrą odpowiedź, również trzeba rozumieć materiał. Dla przykładu nie odpowiesz poprawnie na pytanie ze statystyki, jeśli nie znasz jej zasad. Niektórzy uczniowie przyjmują równie złą strategię, polegającą na intensywnej nauce niedługo przed maturą. Jest to prosta droga do frustracji, nieprzespanych nocy i wyników znacznie poniżej możliwości. Co gorsza, w ten sposób ciężko osiągnąć jakikolwiek pozytywny rezultat. Mózg musi mieć czas na utrwalenie nabytej wiedzy w pamięci długotrwałej, co w dużej mierze dzieje się podczas snu.

Nawet jeśli zaczynasz naukę odpowiednio wcześnie, również możesz popełnić rażące błędy. Najczęstszy to całodzienne zakuwanie przez tydzień, by przez kolejny miesiąc nie dotykać książek. W ten sposób jedynie się zniechęcisz, nie osiągając żadnych wymiernych efektów. Na koniec, pozostaje jeszcze organizacja pracy. Wiele osób uczy się w rozpraszającym otoczeniu, nieustannie spogląda na telefon albo zerka na wydarzenie sportowe włączone w tle. Takie podejście nie pozwala na odpowiednią koncentrację, przez co realnie marnujesz czas.

Audyt wiedzy – klucz do skutecznego planowania

Przed stworzeniem planu nauki trzeba wykonać jeszcze jeden niezbędny krok. Jest nim audyt aktualnej wiedzy i zasobów, bez czego nawet najlepszy plan runie przy pierwszej trudności. By go przeprowadzić, zacznij od wypisania wszystkich przedmiotów, do których zamierzasz podejść na maturze. Podziel je na dwie grupy – przedmioty obowiązkowe oraz rozszerzone. Następnie sięgnij po informatory maturalne i podstawy programowe, opublikowane przez Centralną Komisję Egzaminacyjną. W ten sposób zrozumiesz, czego należy się nauczyć, a co możesz pominąć.

Gdy już to ustaliłeś, dokonaj oceny aktualnej wiedzy. W tym celu wypisz wszystkie działy z podstawy programowej, a potem podziel je kolorystycznie na 3 kategorie. Kolorem zielonym oznacz materiał niesprawiający ci żadnych problemów, który wystarczy jedynie przejrzeć przed egzaminem. Żółtą barwę zarezerwuj na zagadnienia wymagające solidnej powtórki, gdzie mylisz pojęcia i masz problem z rozwiązywaniem zadań. Na koniec pozostaje kolor czerwony, czyli działy będące czarną magią. Na ich przyswojenie musisz przeznaczyć najwięcej czasu, a nawet rozpocząć naukę od podstaw. Takie podejście jest niezwykle praktyczne, gdyż zapewnia ci wizualny obraz sytuacji. Dzięki niemu od razu widzisz, że jeden z przedmiotów jest żółto-zielony, z kolei inny niemal w całości pokrywa czerwień.

Jak ułożyć plan nauki pod kilka przedmiotów jednocześnie?

Przede wszystkim musisz pamiętać, że ludzki mózg potrzebuje czasu, aby wgryźć się w temat. Nie możesz więc chaotycznie przeskakiwać pomiędzy dowolnymi przedmiotami, gdyż błyskawicznie wyczerpie to twoje zdolności poznawcze. Zamiast tego stwórz bloki tematyczne, by następnie planować w ich ramach dłuższe sesje pracy. Może być to na przykład dwugodzinny blok chemiczny, podczas którego przerobisz jeden konkretny dział, zrozumiesz mechanizm reakcji i rozwiążesz kilka zadań. Następnie nadchodzi przerwa regeneracyjna, a po niej zmieniasz tematykę. Co oczywiste, nie dasz rady uczyć się każdego przedmiotu codziennie. W związku z tym, wprowadź przemyślaną rotację. Z pomocą przychodzi tu wcześniej stworzony kolorystyczny audyt, dzięki któremu wyznaczysz odpowiednią ilość konkretnych sesji. Dla przykładu na działy czerwone zarezerwuj 3 sesje w tygodniu, trwające po 90 minut każda. Materiał żółty możesz ograniczyć do dwóch tygodniowych bloków, a jeśli zabraknie ci czasu, w ostateczności wykonaj tylko jedną sesję. Zieloną tematykę trzeba jedynie utrwalać, dlatego poświęć jej 1 blok w tygodniu bądź kilkanaście minut każdego dnia.

Jak wcielić ten plan w życie?

Wszystkie te zasady są oczywiście ważne, jednakże nie możesz stać się ich więźniem. Plan ma być swego rodzaju kompasem, którego wskazówki wyznaczą ci drogę do celu. Ponadto, harmonogram pracy musi uwzględniać wszystkie inne obowiązki i potrzeby. Organizm wymaga minimum siedmiu godzin snu, następnie musisz pójść do szkoły, a do tego często dochodzą treningi i spotkania z przyjaciółmi. Planowanie jeszcze pięciu godzin nauki dziennie nie ma najmniejszego sensu, gdyż zwyczajnie nie zmieścisz się w dobie. Postaw więc na jakość pracy, zamiast na siłę planować nierealną ilość. Lepszy efekt przyniosą ci dwie godziny w pełnym skupieniu niż sześć godzin pozorowanej nauki. Pamiętaj też o elastyczności. Gdy w czwartek wypada ci sprawdzian z fizyki, powtórka z polskiego w środę nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Przesuń ją chociażby na piątek, a środę przeznacz na przedmioty ścisłe.

Ile godzin dziennie wystarczy, żeby zdać?

To pytanie pułapka. Jak już wspomnieliśmy wcześniej, liczy się jakość pracy. Kluczowe jest pełne skupienie i odpowiednie rozłożenie materiału, a nie liczba godzin spędzonych nad książkami. Niestety, dzisiejszy świat tego zadania nie ułatwia. Powiadomienia przychodzą nieustannie, portale społecznościowe krzyczą o uwagę, a sportowy zegarek domaga się wykonania jeszcze kilku tysięcy kroków. Warto więc pracować w interwałach, w czym niezwykle pomocna jest technika Pomodoro. Zasada jej działania jest stosunkowo prosta, jednakże wymaga żelaznej dyscypliny. Na początek ustaw timer na 25 minut. W tym czasie pracujesz nad konkretnym zadaniem, bez chwili odpoczynku. Gdy zadzwoni alarm, robisz 5 minut przerwy. Nie sięgaj jednak po telefon, by sprawdzić Instagrama, ale przejdź się po pokoju albo wykonaj kilka przysiadów. Po czterech takich sesjach nadchodzi czas na dłuższą przerwę, a jeśli nie zaplanowałeś innych zadań, masz już wolne.

Jak widzisz, dzięki tej metodzie realnie pracujesz jedynie 100 minut. W dni szkolne to bardzo dobry wynik. Z kolei w dzień wolny możesz wykonać więcej takich sesji, jednakże nie przekraczaj sześciu godzin, licząc z przerwami. W ten sposób zachowasz efektywność pracy, nie nadwyrężając zdrowia psychicznego. Nie zakuwaj też po nocach, gdyż przyniesie to efekt odwrotny do zamierzonego. Po pierwsze zbyt mało snu nie pozwoli na skonsolidowanie w mózgu nabytej wiedzy, a po drugie niewyspany będziesz nieproduktywny następnego dnia.

Co robić, jeśli jestem już do tyłu?

To, że czujesz się w tyle, jest normalne – przeżywa to większość maturzystów. Musisz więc odróżnić naturalny stres przed ważnym egzaminem od faktycznych braków wiedzy. Pomoże ci w tym wcześniej omówiony audyt, który realnie wskaże, co już umiesz, a nad czym trzeba jeszcze popracować. Gdy jednak rzeczywiście masz spore braki, nie panikuj. Jest to oczywiście sytuacja trudna, jednak nie beznadziejna. Musisz po prostu zmienić priorytety, godząc się z faktem, że nie zdążysz nauczyć się wszystkiego. Skup się więc na 20% materiału, który może dać ci 80% punktów. W każdym arkuszu znajdziesz tak zwane pewniaki, czyli zagadnienia występujące niemal zawsze. Dla przykładu w matematyce są to funkcje, ciągi czy geometria. W ten sposób nie zdobędziesz kompletu punktów, jednak jeśli opanujesz te działy, nie powinieneś mieć problemu ze zdaniem egzaminu. By jednak tak się stało, konieczna będzie modyfikacja planu nauki. Ogranicz pracę z podręcznikiem na rzecz rozwiązywania arkuszy maturalnych. Znajdziesz je na stronach CKE, dobrym pomysłem jest też zakup profesjonalnego repetytorium maturalnego. Każde problematyczne zadanie to jasny sygnał, co musisz przyswoić. Twoim wyzwaniem jest teraz nauka wybiórcza, pod konkretne typy poleceń.

Czy zostawiać sobie wolne dni całkowicie bez nauki?

Dni wolne nie są ewentualnością – to absolutna konieczność. Twój mózg jest jak mięsień, który katowany codziennie, w końcu odmówi posłuszeństwa. To właśnie podczas snu i odpoczynku przetwarza zdobyte informacje, przenosząc dane z pamięci krótkotrwałej do długotrwałej. Ucząc się bez przerwy, nie dajesz mu na to szansy. Ponadto, ciągła presja i brak czasu dla siebie prowadzą do wypalenia. Staniesz się wówczas permanentnie zmęczony, apatyczny i przestaniesz przyswajać wiadomości, nawet pomimo wielogodzinnego siedzenia nad książkami. Oprócz tego, czas wolny jest twoją nagrodą. W ten sposób utrzymujesz motywację do działania, co pozwala produktywnie przepracować czas nauki. Nie traktuj więc dnia wolnego jak lenistwa, ale pomyśl o nim w kategoriach niezbędnej regeneracji. Zaplanuj jednak swój odpoczynek tak samo skrupulatnie, jak ma to miejsce w przypadku pracy. Wpisz w kalendarz spacer, spotkanie z przyjaciółmi albo oglądanie serialu, a następnie trzymaj się tych ustaleń. Dzięki temu nie będziesz miał poczucia, że zmarnowałeś cały weekend, leżąc bezczynnie na kanapie, a przecież mogłeś wtedy zrobić tyle pożytecznych rzeczy.

Podsumowanie: twój plan jest twoim sprzymierzeńcem

Stworzenie idealnego tygodniowego planu nauki do matury to proces. Pierwsza wersja prawdopodobnie będzie wymagała wielu korekt, w czym nie ma nic złego. Traktuj plan jak partnera, który ma być wsparciem, a nie więzieniem o zaostrzonym rygorze. Pamiętaj też o trzech kluczach do sukcesu: systematyczność, regeneracja i realizm. Na szczególną uwagę zasługuje ten ostatni, gdyż lepiej realizować 80% planu przez pół roku, zamiast porzucić perfekcyjne założenia już po tygodniu. Zaufaj procesowi, dbaj o siebie, a wyniki na świadectwie odzwierciedlą twoją mądrą i konsekwentną pracę.

Najnowsze wpisy

Nauka języka obcego często przypomina syzyfową pracę. Uczymy się listy słów, zdajemy...

W świecie, w którym niemal wszystko dzieje się online – od nauki...

Nauczycielka wskazująca palcem
Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć więcej?

Podając adres e-mail, wyrażasz zgodę na otrzymywanie od WSiP informacji handlowych dotyczących produktów i usług WSiP przekazywanych za pomocą telekomunikacyjnych urządzeń końcowych oraz tzw. automatycznych systemów wywołujących, drogą elektroniczną na podany adres e-mail.

Wybierz zasoby

Rejestracja w serwisie jako:

Rejestracja dla Dyrektora

Jeśli chcesz się zarejestrować w serwisie wsipnet.pl - skontaktuj się z nami.

Infolinia: 801 220 555