Jak nauczyć się 100 nowych słówek z angielskiego w tydzień i nie zapomnieć ich po dwóch dniach?

Nauka języka obcego często przypomina syzyfową pracę. Uczymy się listy słów, zdajemy test, a po kilku dniach w głowie zostaje pustka. Okazuje się jednak, że trwałe opanowanie stu nowych słówek w zaledwie 7 dni jest nie tylko możliwe, ale może stać się punktem zwrotnym w twojej edukacji. Z tego artykułu dowiesz się, dlaczego mózg zapomina, jak temu zapobiec i jakimi narzędziami się posłużyć, by nowe słowa zostały z tobą na lata.

Ile słówek dziennie można realnie zapamiętać?

Zanim przejdziemy dalej, warto dokonać chłodnej kalkulacji. Przy wyzwaniu 100 słówek rozłożonych na 7 dni, otrzymujemy około 15 słów dziennie. Na pierwszy rzut oka liczba ta nie wydaje się przerażająca, a mimo to wiele osób ponosi porażkę. Problem leży tu bowiem w trwałości śladu pamięciowego, a mówiąc prościej, nasz mózg selekcjonuje informacje przenoszone do pamięci długotrwałej. Musi to robić, ponieważ nieustannie atakowany jest mnóstwem wiadomości. Nie pomieści ich wszystkich, dlatego po pewnym czasie usuwa je, robiąc miejsce dla nowych danych. Kluczem jest więc przekonanie naszego mózgu, by wyrzucił z pamięci informacje o spóźnionym tramwaju z wczoraj, ale przyswajane słówka z angielskiego zachował. W tym celu musisz rezerwować czas nie tylko na naukę nowych wyrażeń, lecz przede wszystkim na utrwalanie tych z dni poprzednich. Dla przykładu w poniedziałek uczysz się 15 nowych słów, we wtorek poznajesz 15 kolejnych i powtarzasz te z dnia pierwszego. Z kolei w środę przyswajasz kolejną partię, powtarzasz paczkę wtorkową, a także robisz szybki przegląd wiedzy z poniedziałku. Jak widzisz, wraz z upływem tygodnia rośnie obciążenie czasowe. Z tego powodu realna liczba słów nie zależy od nadludzkich zdolności, ale od czasu, który możesz poświęcić na aktywne powtórki. Twój cel powinien być więc jak najbardziej realny, ponieważ jeśli chodzisz do szkoły i na rozmaite zajęcia pozalekcyjne, nie dasz rady przyswajać kilkudziesięciu nowych słów dziennie.

Czym jest spaced repetition i dlaczego to działa?

Aby zrozumieć założenia i skuteczność wspomnianej metody, musimy najpierw poznać tak zwaną krzywą zapominania. Niemiecki naukowiec Herman Ebbinghaus udowodnił, że zapominanie ma charakter wykładniczy. Im więcej czasu od nauki mija, tym mniej pamiętamy. Dla przykładu po 20 minutach jesteś w stanie powtórzyć 58% materiału, a po tygodniu będzie to mniej niż 25%. Odpowiedzią na ten problem jest właśnie spaced repetition, co możemy przetłumaczyć jako powtórki w interwałach. Technika ta bazuje na fenomenie, w myśl którego informacje przywoływane przez nas wielokrotnie pozostaną z nami na dłużej, o ile będziemy powtarzać je w odpowiednich interwałach czasowych.

W uproszczeniu, pierwszą powtórkę powinieneś wykonać zaraz po nauce. Drugą po 20 minutach, trzecią po ośmiu godzinach, czwartą po minięciu doby, a piątą po trzech dniach. W ten sposób powtarzasz słówka w momencie, gdy mózg prawie je zapomniał, co niesamowicie wzmacnia wspomniany wcześniej ślad pamięciowy.

Czy fiszki papierowe są lepsze niż aplikacje?

To dość istotny dylemat, gdyż wybór odpowiedniego narzędzia to połowa sukcesu. Obydwie metody mają niezaprzeczalne zalety, jednak nie są też pozbawione wad. Papierowe fiszki wymagają ręcznego pisania, co już jest pewną formą nauki. Dodatkowo w przypadku papieru nie ma ryzyka rozpraszania uwagi, na przykład w wyniku nieustannie wyskakujących powiadomień. Tradycyjne fiszki można też w łatwy sposób uatrakcyjnić wizualnie, na przykład używając zakreślaczy czy kolorowych pisaków. Niestety, problemem może okazać się tu logistyka. Przy stu słówkach stosik fiszek nie będzie zbyt obszerny, ale kilkaset małych notatek to już dość pokaźna sterta karteczek. Rodzi to pokusę pomijania trudnych wyrażeń, skupiając się wyłącznie na tych łatwiejszych. Rozwiązaniem są tu właśnie aplikacje mobilne, które same podsuwają ci słówka najbardziej narażone na zapomnienie. Unikasz też bałaganu, gdyż wszystko przechowywane jest w pamięci telefonu. Dzięki temu ostatniemu możesz uczyć się niemal wszędzie, na przykład stojąc w sklepowej kolejce lub czekając na autobus.

Podsumowując, najlepiej wykorzystywać zarówno papierowe fiszki, jak i nowoczesne aplikacje. Możesz najpierw zapisać słówka na kartkach, a potem wprowadzić je do wybranego programu.

Jak często trzeba powtarzać, żeby słówko weszło na stałe?

Ponieważ chaos jest wrogiem pamięci, nauka angielskiego słownictwa wymaga przemyślanego harmonogramu. Trzeba uwzględnić w nim naturalne cykle pracy mózgu, nie zapominając o regeneracji. Zacznij pracę już rano, kiedy to poznasz 20 słów na dany dzień. Popołudniu utrwalasz słownictwo z sesji porannej, tworząc z niego kilka zdań bądź nagrywając krótką wypowiedź na dyktafon. Wieczorem nadchodzi czas na konsolidację zdobytej już wiedzy, najlepiej więc wówczas powtórzyć materiał z poprzednich dni. Taki plan stosuj od poniedziałku do piątku, co powinno przełożyć się na około 80:90 przerobionych słów. W sobotę nie uczysz się już niczego nowego, ale przechodzisz przez materiał z tygodnia. To, co sprawia trudność, wypisujesz na oddzielnej liście. W niedzielę postaraj się aktywnie wykorzystać przyswojone słowa, pisząc krótki tekst bądź nagrywając wypowiedź ustną. Jest to również czas na poznanie pozostałych kilku słówek, by dojść do pełnej setki.

Co istotne, musisz pamiętać o potrzebach swojego ciała. Mówimy tu między innymi o odpowiedniej ilości snu, czyli minimum 7 godzinach na dobę. Ponadto, same sesje nauki nie mogą być zbyt długie. Wykonuj sesje po około 20 minut, po czym zrób przerwę. Nie sięgaj jednak po telefon, by sprawdzić powiadomienia, ale wyjrzyj przez okno albo wykonaj kilka przysiadów.

Co zrobić ze słówkami, których nigdy nie mogę zapamiętać?

Mimo odpowiedniej metody pracy zawsze znajdą się problematyczne słowa. Wysysają one twoją energię i czas, na szczęście można sobie z tym stosunkowo łatwo poradzić. Świetną metodą są mnemotechniki, opierające się na skojarzeniach. Za przykład niech posłuży nam słowo „curtain”, oznaczające zasłonę. Brzmi ono bardzo podobnie do polskiego słowa „kurtyna”, którą znasz chociażby z teatru. W ten sposób zyskałeś skojarzenie dźwiękowe, a teraz dołóż do tego obraz. Wyobraź sobie grubą kurtynę, w którą zaplątują się aktorzy na scenie. Walczą z nią próbując się wydostać, ale tylko zaplątują się jeszcze bardziej. Właśnie powiązałeś problematyczne słowo z dwoma skojarzeniami, dzięki czemu znacznie łatwiej będzie ci je odszukać w pamięci.

Jeśli słowo dotyczy obiektu znajdującego się w twoim bezpośrednim otoczeniu, sprawa jest jeszcze prostsza. Wystarczy jedynie przykleić na nim karteczkę z angielską nazwą, dzięki czemu przy każdym użyciu tego przedmiotu, mimowolnie na nią zerkniesz. Po tygodniu oderwij notatkę, a słowo powinno już trwale osadzić się w twojej wyobraźni.

Dlaczego należy otaczać się językiem?

Aby utrwalane 100 słów stało się częścią twojego naturalnego zasobu, musisz zacząć zauważać je w codziennym życiu. Niezwykle użyteczną sztuczką jest zmiana systemowego języka w telefonie, zwłaszcza gdy uczysz się słownictwa technicznego i użytkowego. Gdy natomiast przyswajasz bardziej specjalistyczne wyrażenia, wykorzystaj platformę YouTube oraz aplikacje z podcastami. Znajdziesz tam mnóstwo anglojęzycznych twórców nagrywających treści dotyczące konkretnej dziedziny. Oczywiście nie zrozumiesz wszystkiego, ale twój mózg wyłapie konkretne słowa. Poczujesz ogromną satysfakcję, słysząc w naturalnej rozmowie coś, czego wcześniej uczyłeś się ze słownika. Będąc już na zaawansowanym etapie, pooglądaj seriale w serwisach streamingowych. Na początek włącz angielską ścieżkę językową i polskie napisy, a gdy poczujesz się na siłach, wyłącz te ostatnie i staraj się nadążać za fabułą na podstawie samego dialogu. Oczywiście, nauka nie może ograniczać się do świata online. Idąc ulicą czy jadąc autobusem, nazywaj w myślach wszystko, co widzisz, używając nowopoznanych słów. Wdrażaj te techniki, korzystając również z wcześniej omówionych metod. Nagrywaj wypowiedzi, pisz krótkie teksty, łącz słowa z abstrakcyjnymi skojarzeniami. Im więcej sposobów nauki wdrożysz, tym większą szansę powodzenia zyskujesz.

Najnowsze wpisy

W świecie, w którym niemal wszystko dzieje się online – od nauki...

Każdy uczeń czy student regularnie doświadcza sytuacji, kiedy czyta obszerne notatki wielokrotnie...

Nauczycielka wskazująca palcem
Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć więcej?

Podając adres e-mail, wyrażasz zgodę na otrzymywanie od WSiP informacji handlowych dotyczących produktów i usług WSiP przekazywanych za pomocą telekomunikacyjnych urządzeń końcowych oraz tzw. automatycznych systemów wywołujących, drogą elektroniczną na podany adres e-mail.

Wybierz zasoby

Rejestracja w serwisie jako:

Rejestracja dla Dyrektora

Jeśli chcesz się zarejestrować w serwisie wsipnet.pl - skontaktuj się z nami.

Infolinia: 801 220 555