Jak motywować nastolatka do nauki? – 10 wskazówek dla rodziców

Uczennica, nastolatka, szkoła, klasa, nauka, zeszyt

Okres dojrzewania to czas dynamicznych zmian fizycznych i emocjonalnych, młodzieńczego buntu a także poszukiwania własnej tożsamości w świecie. Na szkolne obowiązki pozostaje więc niewiele czasu, a przez to mnóstwo rodziców zadaje sobie pytanie, jak zmotywować nastolatka do regularnej nauki. Nie ma tu niestety uniwersalnej metody, jednakże istnieją rozmaite sposoby, by znacząco zmienić nastawienie młodego człowieka do edukacji. W tym artykule przedstawimy kilka wskazówek, które pomogą uporać się z brakiem chęci do nauki.

Dlaczego dziecko nie chce się uczyć?

Zanim przejdziesz do działania, spróbuj zrozumieć, z czego wynika brak chęci do nauki. Rodzice zwykle zakładają tu bowiem lenistwo, podczas gdy przeważnie przyczyna leży zupełnie gdzie indziej. Lepiej więc przeprowadzić empatyczną rozmowę, zamiast stosować kary za złe oceny. Zacznij na przykład tak: „Zauważyłem, że ostatnio nie chce ci się siadać do lekcji. Co się dzieje?”. W ten sposób informujesz nastolatka o swoich obserwacjach, bez krytyki czy negatywnego oceniania jego zachowania. Jednocześnie dajesz szansę dziecku, by opowiedziało ci z czego wynika brak motywacji do szkolnych obowiązków. Może być to chociażby efekt przemęczenia, stresu, depresji bądź niezrozumienia materiału. Gdy już poznasz przyczynę, potraktuj ją jak najbardziej poważnie. Musisz uświadomić sobie, że dla młodego człowieka jego problem jest w stu procentach realny, nawet jeśli z twojej perspektywy to wyłącznie mało istotna błahostka. Ponadto nauka wymaga odpowiedniej atmosfery. Dziecko musi czuć twoje wsparcie i zrozumienie, zamiast obawiać się krytyki. W związku z tym nie narzekaj, że lekcje są znowu nie odrobione, ale zapytaj, jak możesz pomóc.

Czy dziecko ma warunki do nauki?

Niestety, często kłopoty z nauką wynikają z braku odpowiedniego środowiska do pracy. Przyswajanie wiedzy wymaga przecież skupienia, do czego niezbędne są cisza i spokój. Zadbaj więc o wyciszone miejsce, a co ważniejsze, nie przeszkadzaj podczas odrabiania lekcji. Na to ostatnie warto zwrócić uwagę zwłaszcza wtedy, gdy w domu jest jeszcze dużo młodsze rodzeństwo. Maluchy przecież nie rozumieją, że starszy brat lub siostra muszą się teraz skupić, nie można więc ich rozpraszać. To do ciebie należy ustalenie domowych zasad, a także pilnowanie ich przestrzegania przez wszystkich domowników. Możesz na przykład wyznaczyć konkretne godziny, kiedy to należy zająć się obowiązkami szkolnymi. W ten sposób nie tylko zapewnisz odpowiednie warunki, ale nauczysz też dzieci systematyczności. Sprawi to również, że nastolatek będzie mniej przytłoczony obowiązkami. Zrealizuje je bowiem na bieżąco, zamiast zostawiać wszystko na ostatnią chwilę.

Jak ustalić harmonogram dnia?

Przede wszystkim, nie twórz planu dnia samodzielnie, ale zróbcie to wspólnie. Pozwól wybrać dziecku optymalne godziny do nauki, bądź elastyczny w kwestii przerw, przygotuj się też na ewentualne zakupy zatyczek do uszu lub dodatkowego oświetlenia. Wszystko to zwiększy szansę na powodzenie, gdyż nastolatek będzie chętniej przestrzegał ustaleń, które współtworzył, podczas gdy narzucone z góry prawdopodobnie odrzuci w ramach buntu. Ponadto, każdy człowiek preferuje nieco inne godziny do pracy. Jeśli więc dziecko mówi ci, że woli wstać wcześnie rano i uczyć się ze świeżą głową, nie upieraj się by siadał do nauki zaraz po powrocie ze szkoły. Być może same zajęcia szkolne są dla niego na tyle przytłaczające, że dodatkowa praca tego samego dnia jest ponad jego siły. Na koniec, umiejętność organizacji to bardzo przydatna cecha. Pozwalając tworzyć plan dnia nie tylko zwiększysz obecną motywację, ale nauczysz nastolatka czegoś, z czego będzie korzystał w dorosłym życiu.

Po co nastolatek ma się uczyć?

Jak wspomnieliśmy wcześniej, okres nastoletni wiąże się z młodzieńczym buntem. Wówczas młodzi ludzie sprzeciwiają się obowiązującemu porządkowi świata uważając, że panujące zasady nie mają większego sensu. Dotyczy to rzecz jasna również szkoły, a często pojawiające się pytanie brzmi „Po co mam się uczyć?”. Z kolei rodzice, będąc zmęczonymi ciągłymi wahaniami nastrojów dziecka, udzielają zwykle wymijających odpowiedzi. Mówią chociażby „Ponieważ taki jest obowiązek”, albo „Wszyscy kiedyś chodzili do szkoły.”. W ten sposób jednak wyłącznie pogarszają sytuacje, wzmacniając przekonanie, że należy się temu sprzeciwić, zamiast podporządkować. Właśnie dlatego lepszym rozwiązaniem będzie pokazanie korzyści, wynikających ze zdobywania wiedzy. Możesz na przykład wytłumaczyć, że nauka języka angielskiego przydaje się podczas zagranicznych wyjazdów lub grania w najnowsze gry komputerowe, które nie zostały jeszcze spolszczone. Z kolei historii uczymy się między innymi po to, byśmy nie powtarzali błędów naszych przodków.

Jakie cele edukacyjne ustalić?

Wśród popularnych powodów niechęci do nauki, istotne miejsce zajmują zbyt wysokie wymagania rodziców. Oczekują oni piątek ze wszystkich przedmiotów, wzorowego zachowania, a na dodatek uczestnictwa w rozmaitych zajęciach dodatkowych. Robią to oczywiście ze szlachetnych pobudek, chcąc by ich dzieci zdobyły jak najlepsze wykształcenie. W rzeczywistości zwykle prowadzi to do przemęczenia, a w konsekwencji obniża motywację. Znacznie lepiej więc ustalać cele realistyczne, które należy osiągnąć przez wyznaczony okres czasu. Może być to opanowanie zaległości z biologii, przed końcem bieżącego miesiąca. Takie podejście nie narzuca konieczności zdobywania wybitnych ocen z problematycznego przedmiotu, pozwoli jednak wyjść na prostą. W ten sposób dziecko dostrzeże też realne efekty wykonanej pracy, dzięki czemu uwierzy w swoje możliwości. Nawet jeśli się nie powiedzie, unikaj nadmiernej krytyki. Zamiast niej spróbuj zaproponować konstruktywne rozwiązania, które pomogą przy następnym podejściu.

Czy wszystkie oceny są tak samo ważne?

Wiesz już, że wymaganie piątek z każdego przedmiotu nie jest zbyt dobrym pomysłem. Nie oznacza to jednak, że powinieneś zadowolić się wyłącznie ocenami dopuszczającymi, skoro umożliwiają one przechodzenie z klasy do klasy. Zamiast tego rozpoznaj te dziedziny, w których nastolatek czuje się wyjątkowo dobrze. Następnie wspieraj go w ich rozwijaniu, nawet kosztem gorszych wyników z innych przedmiotów. Być może wychowujesz przyszłego geniusza informatycznego, którego nie interesuje starożytna poezja czy stolice państw Ameryki Południowej. W takim przypadku zaproponuj mu na przykład opłacenie dodatkowych kursów programowania, na których będzie mógł jeszcze bardziej rozwijać swoje pasje. Postępuj tak również wtedy, gdy nie traktujesz konkretnej dziedziny jako zbyt istotnej. Wielu rodziców lekceważy osiągnięcia sportowe uważając, że matematyka czy fizyka są ważniejsze od wychowania fizycznego. Jest to poważny błąd, a medale sportowe mają taką samą wartość, jak pierwsze miejsce w konkursie matematycznym.

Jak wzmocnić poczucie kompetencji?

Brak poczucia kompetencji to kolejny z częstych powodów obniżonej motywacji. Do takiego stanu dochodzi wtedy, gdy pomimo wysiłków, oceny nie są zadawalające. Młody człowiek zaczyna wówczas myśleć, że nauka nie jest dla niego, bo przecież inni chwalą się samymi piątkami bez uczenia, tymczasem on musi poświęcać wiele godzin dziennie i osiąga maksymalnie ocenę dostateczną. Nie dostrzega więc sensu w dalszych staraniach, skoro tak czy inaczej nic z tego nie wychodzi. W takiej sytuacji dobrze jest docenić konkretne działania, zamiast skupiać się na stopniach. Pochwal dziecko za poświęcony nauce czas i chęci, nie pytając za każdym razem o otrzymaną ocenę. Co jasne, nie możesz ignorować jedynek, zwłaszcza gdy utrzymują się one nieustannie. Nie zakładaj jednak winy dziecka, ale pomyśl nad rozwiązaniem. Być może trzeba zatrudnić korepetytora, zakupić inny podręcznik, a może zaproponować inne metody nauczania. Wszystkie te sposoby będą po stokroć lepsze, od zdania „Za mało się uczysz.” Bądź „musisz się bardziej starać”. Znacznie lepiej powiedzieć chociażby „Doceniam twoje zaangażowanie, ale musimy coś zrobić, by przełożyło się to na lepsze oceny.”. Słowo „musimy” nie znalazło się tu przez przypadek, gdyż jeśli nastolatek nie radzi sobie z nauką sam, to właśnie ty powinieneś mu pomóc.

Jak pomagać w nauce?

Wiesz już, że wsparcie w kształceniu to również twoje zadanie. Nauczyciele nie są bowiem w stanie wytłumaczyć wszystkiego na lekcjach, część pracy musisz więc wziąć na siebie. Istotne jest to, by dziecka w zadaniach nie wyręczać, ale jedynie pomagać w samodzielnym ich rozwiązaniu. Wymaga to rzecz jasna poświęcenia większej ilości czasu, dlatego wielu rodziców woli zrobić to samodzielnie, chcąc zaoszczędzić kilka godzin. W ten sposób dziecko niczego się jednak nie nauczy, co tylko zwiększy problemy. Nie wpłynie też pozytywnie na motywację, gdyż to właśnie samodzielne dochodzenie do poprawnych wniosków daje największą radość z nauki. Twoja rola powinna ograniczać się więc do nadzoru, a także wskazywania właściwej drogi do celu. Dla przykładu chcąc pomóc odrobić lekcje z matematyki, możesz zwrócić uwagę na kolejność wykonywanych działań, ale samą pracę pozostaw już dziecku. Podobnie postępuj przy zadaniach technicznych, na przykład budowa karmnika. Pokaż, jak należy tę konstrukcję stworzyć i obserwuj, czy nastolatek wykonuje wszystko poprawnie. Możesz być pewien, że gdy zobaczy on efekt pracy własnych rąk, będzie znacznie szczęśliwszy, niż gdybyś zrobił to za niego.

Jak nagradzać postępy w nauce?

Wszystkie wcześniejsze wskazówki mają oczywiście znaczenie, jednakże najlepszą motywacją do pracy są bez wątpienia nagrody. My również pracujemy wydajniej, gdy szef obiecał nam premię. Na szczęście jako rodzic masz znacznie więcej możliwości, niż jedynie zachęta finansowa. Możesz nagrodzić postępy w nauce wspólnym spędzaniem wolnego czasu, zgodą na wyjście nastolatka ze znajomymi, tworzeniem wakacyjnych planów i wiele więcej. Co jasne, nagrody materialne również są dobrym pomysłem. Musisz tu jednak pamiętać, że nauka jest obowiązkiem, nie trzeba więc nagradzać wszystkiego. Znacznie lepiej wybrać jedną droższą rzecz, którą kupisz, gdy dziecko nadrobi zaległości z wybranego przedmiotu. Ponownie, kluczowa jest tu chęć działania, a nie sama ocena. Jeśli więc z jedynki udało się przejść na czwórkę, masz do czynienia z ogromnym sukcesem i tak należy to traktować. Gdy natomiast powiesz „umówiliśmy się na piątkę i przy czwórce nagrody nie będzie”, nie zmotywujesz do jeszcze większego wysiłku, ale zniweczysz już zbudowane chęci.

Podsumowanie

Motywowanie nastolatka do nauki to proces, wymagający indywidualnego podejścia. Nie ma jednej recepty dla wszystkich, ale w każdym przypadku kluczem do sukcesu są empatia, komunikacja i elastyczność. Jeśli jesteś Rodzicem obecnym, wspierającym i konsekwentnym, będziesz miał realny wpływ na edukacyjny rozwój swoich dzieci.

Najnowsze wpisy

Niezależnie od etapu edukacji, wielu uczniów zmaga się z trudnościami w nauce....

Zmiana szkoły średniej to poważna decyzja, przed którą staje coraz więcej uczniów...

Początek roku szkolnego to dla wielu dzieci moment pełen emocji, nie zawsze...

Nauczycielka wskazująca palcem
Bądź na bieżąco!

Chcesz wiedzieć więcej?

Podając adres e-mail, wyrażasz zgodę na otrzymywanie od WSiP informacji handlowych dotyczących produktów i usług WSiP przekazywanych za pomocą telekomunikacyjnych urządzeń końcowych oraz tzw. automatycznych systemów wywołujących, drogą elektroniczną na podany adres e-mail.

Wybierz zasoby

Rejestracja w serwisie jako:

Rejestracja dla Dyrektora

Jeśli chcesz się zarejestrować w serwisie wsipnet.pl - skontaktuj się z nami.

Infolinia: 801 220 555