Jak IBE chce zmienić polską szkołę? Prace nad nowymi podstawami programowymi

Nowe podstawy programowe, które powstają w Instytucie Badań Edukacyjnych, to największa od lat próba zmiany sposobu uczenia w polskich szkołach. Proces ten, rozpisany na kilka lat, ma sprawić, że uczniowie będą uczyć się mniej „encyklopedycznie”, a bardziej praktycznie. Ważną rolę w tym przedsięwzięciu odegrają także nauczyciele i dyrektorzy, którzy już dziś mogą śledzić i współtworzyć reformę.
Fundament reformy – profil absolwenta
Każda reforma edukacyjna musi mieć jasny punkt odniesienia. Tym punktem stał się Profil absolwenta i absolwentki – najpierw dla przedszkoli i szkół podstawowych, a następnie dla szkół ponadpodstawowych. Dokument ten opisuje, jakie kompetencje i postawy powinien posiadać uczeń kończący dany etap edukacji. Co istotne, chodzi nie tylko o wiedzę przedmiotową, ale także o umiejętności miękkie, sprawczość, umiejętność współpracy, krytyczne myślenie i zdolność do uczenia się przez całe życie.
W praktyce oznacza to, że nowe podstawy programowe mają być pisane „od końca”: nie od listy treści, lecz od tego, jakiego młodego człowieka szkoła ma wychować i jakie doświadczenia edukacyjne musi mu zapewnić, by osiągnąć ten cel.
Kalendarz zmian – co, kiedy i dla kogo?
Reforma ma bardzo precyzyjny harmonogram. Do końca sierpnia 2025 roku powstanie kompletny projekt nowych podstaw dla wychowania przedszkolnego i szkoły podstawowej. Z kolei w grudniu 2025 roku ukończona zostanie część ogólna podstaw dla szkół ponadpodstawowych, a pełne dokumenty dla wszystkich przedmiotów w liceach, technikach i szkołach branżowych mają być gotowe do czerwca 2026 roku.
Wdrażanie nowych dokumentów zacznie się stopniowo. Od września 2026 roku nowe podstawy wejdą do przedszkoli oraz klas I i IV szkoły podstawowej. Rok później, we wrześniu 2027, rozpoczną naukę według nowych zasad uczniowie szkół średnich. Cały proces zakończy się dopiero w 2031 roku, gdy odbędzie się pierwsza matura i egzamin ósmoklasisty oparte na nowej podstawie.
To oznacza, że dyrektorzy i nauczyciele mają czas, by przygotować się do zmian, ale też że okres przejściowy będzie wymagał dużej uważności i równoległego funkcjonowania dwóch systemów.
Co się zmieni w samej podstawie?
Instytut Badań Edukacyjnych wskazuje sześć głównych kierunków zmian. Najważniejsze to odchudzenie i urealnienie treści – tak, by podstawa nie była listą „wszystkiego, co warto wiedzieć”, ale zestawem realistycznych wymagań, które da się zrealizować w szkole.
Kolejnym elementem jest wspólny fundament: wszystkie przedmioty będą miały część ogólną, w której znajdą się odniesienia do kompetencji przekrojowych – takich jak praca zespołowa, komunikacja, samodzielne uczenie się czy rozwiązywanie problemów.
Nowa podstawa będzie także kładła nacisk na doświadczenia edukacyjne. Uczeń nie tylko ma poznać fakty, ale też wykonać pewne działania: przeprowadzić eksperyment, przygotować projekt, wziąć udział w dyskusji czy debacie. To przesuwa akcent z nauczania „encyklopedycznego” na uczenie przez działanie.
Ważne jest także powiązanie z egzaminami. Nowa matura i egzamin ósmoklasisty będą spójne z nową podstawą, a wymagania egzaminacyjne mają być jasno i precyzyjnie wywiedzione z efektów zapisanych w podstawie programowej.
Jak powstają dokumenty?
W proces zaangażowano ponad dwustu ekspertów – nauczycieli, akademików, dydaktyków i praktyków. Prace nad każdym dokumentem podlegają wielostopniowej recenzji: merytorycznej, dydaktycznej i formalnej. Dzięki temu autorzy na bieżąco korygują zapisy.
Po etapie recenzji przychodzi czas na konsultacje społeczne. To moment, w którym szkoły, dyrektorzy, nauczyciele, a także rodzice i organizacje edukacyjne mogą zgłaszać swoje opinie. Wszystkie uwagi trafiają do IBE i Ministerstwa Edukacji Narodowej.
Dialog z praktykami – cykl „#OdPodstaw”
IBE mocno stawia na transparentność. Dlatego od wiosny 2025 roku prowadzi otwarty cykl webinarów #OdPodstaw. To spotkania transmitowane online, podczas których autorzy dokumentów prezentują swoje propozycje, a nauczyciele mogą zadawać pytania na czacie. Tematyka obejmuje kolejne przedmioty – od języka polskiego i matematyki, przez języki obce, aż po historię, geografię czy chemię. Nagrania są dostępne dla wszystkich zainteresowanych.
Dla dyrektorów i nauczycieli to okazja, by „na żywo” zobaczyć, w jakim kierunku idą zmiany, i przygotować własne rady pedagogiczne do dyskusji nad reformą.
Co to oznacza w praktyce dla szkół?
Nowe podstawy nie pojawią się z dnia na dzień. Dyrektorzy i nauczyciele powinni jednak już teraz zacząć analizować, co zmieni się w ich codziennej pracy.
- Dyrektorzy będą musieli zaplanować cykl rad pedagogicznych poświęconych zmianom i zadbać o harmonogram wdrażania nowych treści w szkole. Warto już dziś tworzyć zespoły nauczycielskie, które będą śledzić prace nad poszczególnymi przedmiotami.
- Nauczyciele powinni zacząć przyglądać się nowym wymaganiom – nie tylko w swoim przedmiocie, ale i w częściach ogólnych podstawy. W praktyce oznacza to np. konieczność mocniejszego wplatania w lekcje elementów pracy zespołowej, projektów badawczych czy zadań rozwijających sprawczość ucznia.
- Egzaminatorzy i pedagodzy muszą przygotować się na nową filozofię oceniania – mniej testowania faktów, więcej sprawdzania umiejętności praktycznych.
Dla wielu szkół to będzie wymagało zmiany stylu pracy: większej współpracy między nauczycielami różnych przedmiotów, lepszego planowania projektów interdyscyplinarnych, a także otwartości na nowe metody dydaktyczne.
Jak się włączyć?
IBE zachęca nauczycieli i dyrektorów do aktywnego udziału w procesie. Można to zrobić na kilka sposobów:
- brać udział w webinarach i przekazywać swoje pytania;
- korzystać z publikowanych materiałów i nagrań, a następnie omawiać je na radach pedagogicznych;
- wypełniać formularze konsultacyjne, zgłaszając swoje uwagi;
- organizować wewnętrzne warsztaty dla nauczycieli, by wspólnie zastanowić się, jak nowe podejście można zastosować w konkretnej szkole.
Ku szkole przyszłości
Prace nad nowymi podstawami programowymi to proces długotrwały i skomplikowany. Ale to także szansa na zmianę polskiej szkoły z miejsca, które głównie „przekazuje wiedzę”, na przestrzeń, w której uczniowie uczą się działać, współpracować i myśleć krytycznie.
Czy się uda? W dużej mierze zależy to od praktyków – od tego, czy nauczyciele i dyrektorzy włączą się w proces, będą zgłaszać swoje opinie i krok po kroku przełożą nowe zapisy na codzienną praktykę. Reforma jest bowiem nie tylko aktem prawnym, ale przede wszystkim wspólnym wysiłkiem całego środowiska edukacyjnego.
